Wczoraj wybrałam się do szkoły w okularach, ponieważ oprawki fajnie komponowały się z moim ubiorem. Pogoda była lekko mroźna. Kiedy weszłam do szkoły, szkła zaparowały i na moment straciłam widoczność.
Po uporaniu się z tym zeszłam do szatni by się przebrać. Kiedy byłam w drodze na lekcje, zorientowałam się, że na nosie nie mam okularów. Zaczęłam kręcić się i szukać ich w torbie, jak się domyślacie – bez skutku. Znalazłam zgubę… na głowie! 🙂 Kiedy okulary zaparowały, przesunęłam je na chwilę na włosy, jak opaskę, by szkła znów zrobiły się przejrzyste i zupełnie o tym zapomniałam :).
Choć lubię czasem zamienić soczewki na okulary, to już nie wyobrażam sobie życia bez „kontaktów”. A jak jest u Was?
Kategoria: Praca / szkoła
Dodaj komentarz